sobota, 12 września 2015

Piegusek z kremem budyniowo-serowym i truskawkami






Jeśli lubicie mak, krem budyniowy oraz smak owoców, to zapraszam na ciasto mojego autorstwa. Ciasto jest wilgotne i delikatne. U mnie jest z truskawkami, ale można wykorzystać i inne owoce sezonowe np: maliny, jeżyny itp.

SKŁADNIKI: na blaszkę 20 x 20 cm; 6 porcji; czas przygotowania 60 minut; czas oczekiwania ok.180 minut

BISZKOPT:


  • 4 białka
  • 100 g cukru
  • 1/4 szklanki wiórków kokosowych
  • 1/4 szklanki maku
  • 1 kopiasta łyżka maki ziemniaczanej
  • szczypta soli
FRUŻELINA TRUSKAWKOWA:
  • 250 g truskawek/malin
  • 50 g cukru
  • 1/4 szklanki wody
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • 3 listki żelatyny
KREM BUDYNIOWO-SEROWY:

  • 1/2 l mleka
  • 1 budyń śmietankowy
  • 4 żółtka
  • 1 łyżka masła
  • 100 g cukru
  • 3-4 listki żelatyny
  • 250 g naturalnego serka/twarożku do smarowania pieczywa (philadelphia)
  • kilka kropli aromatu wanilowego

DEKORACJA: 
  • 50 g rozpuszczonej, białej czekolady
  • listki mięty
  • 6 truskawek
PRZYGOTOWANIE:
W zimnej wodzie (najlepiej w dwóch różnych szklankach) namoczyć listki żelatyny.

Truskawki pokroić w ćwiartki, wsypać do rondelka, dodać cukier,  wodę i gotować przez 10 minut, aż się lekko rozgotują. Mąkę rozprowadzić w niewielkiej ilości wody i zagotować z truskawkami. Do gorącego, rzadkiego kisielu dodać namoczoną żelatynę i sok z cytryny. Wymieszać. Odstawić, żeby ostygł.

Mleko zagotować z łyżką masła. Żółtka zmiksować na kogel-mogel z cukrem. Do utartych dodać mąkę ziemniaczaną i dokładnie wymieszać. Zalać gorącym mlekiem i ugotować budyń.
Do gorącego dodać namoczoną żelatynę, olejek i dokładnie wymieszać. Jeszcze ciepły budyń miksujemy dodając partiami twarożek. Krem odstawić do schłodzenia, uważając żeby nam nie stężał.

Dno foremki wyłożyć pergaminem, boki posypać mąką.
Białka zmiksować z solą na sztywną pianę, pod  koniec dodać cukier.
 Do ubitych i sztywnych wsypać mak, wiórki i mąkę ziemniaczaną. Wymieszać, przełożyć do foremki i równomiernie rozprowadzić. Piec w nagrzanym piekarniku w 170'C przez ok.25 minut. Upieczony pozostawić w foremce, żeby ostygł. Zimny wstawić na 30 minut do lodówki, co ułatwi nam jego przekrojenie.

Biszkopt przekroić na dwa blaty, a te jeszcze na dwie części.
Każdy posmarować chłodną frużeliną. Następnie trzy blaty przekładamy hojnie kremem i przykrywamy czwartym,
tylko z ftużeliną.
Jeśli zostało nam kremu, możemy posmarować także boki. Całość zabezpieczyć plastykowym rantem lub pasem z folii  aluminiowej.
Wierzch polać rozpuszczoną czekoladą. Z czekolady możemy zrobić również dodatkową dekorację.
Wstawić na co najmniej  3 godziny do lodówki, żeby całość dobrze stężała.
Porcje udekorować listkami mięty, czekoladą i truskawkami.
Smacznego :)



2 komentarze: